Jak skutecznie wycenić korektę lub tłumaczenie? Proste narzędzie do obliczania słów.

Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule artykułu nurtuje zapewne często początkujących korektorów czy tłumaczy. Być może i doświadczeni specjaliści miewają z tym problemy, choć prawdopodobnie większość z nich ma już swoje cenniki. Jednak nawet ci ostatni znajdą w tym tekście coś godnego uwagi dla siebie, gdyż odpowiada on jedynie pośrednio na pytanie: Jak skutecznie wycenić korektę lub tłumaczenie? Artykuł jest przede wszystkim prezentacją pewnego narzędzia, które służy błyskawicznemu obliczaniu słów, co jest przecież niezbędne do wyceny usługi (nawet wtedy, gdy mamy już stałą stawkę, której się trzymamy).

Osobiście „skuteczną wycenę” rozumiem jako taką, która satysfakcjonuje jednocześnie wykonawcę i zamawiającego; taką, która pozwala wygrać w przetargu; taką, która jest adekwatna do poziomu wykonania usługi i czasu jej realizacji. Nieskromnie przyznam, że czuję się coraz pewniej w skutecznej wycenie swoich usług. To poczucie stanowi jedną z inspiracji do napisania niniejszego tekstu. Drugą jest chęć przedstawienia i zarekomendowania prostego, ale niezwykle efektywnego narzędzia, które mnie osobiście ułatwia wycenę prac związanych z korektą lub tłumaczeniem.

Podstawą wyceny tego typu usług jest zakres (objętość) tekstów poddawanych korekcie, redakcji czy tłumaczeniu. Zwykle jednostką wyjściową w tym przypadku jest strona obliczeniowa (1800 znaków ze spacjami) lub arkusz wydawniczy (40 000 znaków typograficznych ze spacjami). W obu przypadkach zatem musimy dotrzeć do pierwotnej liczby znaków w tekście źródłowym.

Czasami zamawiający sami określają te dane w zamówieniach, co ułatwia sprawę wyceny. Często jednak otrzymujemy zapytania o wycenę konkretnych plików (w różnych formatach). Word automatycznie liczy znaki i słowa (można je podejrzeć w oknie dialogowym – statystyka wyrazów). Jeśli jednak otrzymujemy do wyceny plik w innym formacie, stajemy przed wyzwaniem samodzielnego obliczenia zakresu usługi, na podstawie którego dokonamy wyceny.

Korektorom i tłumaczom z pomocą przychodzi program o wdzięcznej nazwie Count anything. Jest to bezpłatne narzędzie, dostępne do pobrania na stronie producenta (najnowsza wersja tu: https://countanything.informer.com/2.1/). Dzięki niemu nie musimy już tracić czasu na konwersję plików lub uśrednione obliczenia. Zainstalowany program obsługuje bowiem większość formatów, np. pliki Word, PDF, Excel, Power Point, Calc, a także rozszerzenia html, xml czy txt. Program jest co prawda anglojęzyczny, ale jednocześnie na tyle intuicyjny, że bez przeszkód obsłuży go również osoba niewładająca tym językiem. Za pomocą kategorii Add File(s), Add Folder, Add URL dodajemy kolejno plik, folder lub adres strony internetowej (interesujące nas źródło). Klikamy przycisk Count. Po chwili w programie wyświetla się raport z rezultatami, który zwiera dane na temat liczby słów (words), znaków ze spacjami (chars), znaków bez spacji (chars  no spaces), słów azjatycki (Asian) i słów nieazjatyckich (non Asian). Wygenerowany raport możemy zapisać (File–>Save), by wrócić do niego później lub wysłać na potwierdzenie zamawiającemu.

Obliczony w tak błyskawicznym tempie materiał pozwoli w konsekwencji zaoszczędzić czas korektorom, tłumaczom czy autorom, copywriterom i wielu innym. Stanie się podstawą skutecznej i – co nie mniej ważne – szybkiej wyceny usług.