Teams vs. Clickmeeting
W obecnym roku szkoleniowym pracuję równolegle na dwóch platformach: Clickmeeting oraz Teams. Działam tak nie z własnego wyboru, lecz wychodząc na spotkanie preferencjom klientów. Po ponadrocznej przerwie powróciłam do „Clicka”, na którym miałam już okazję pracować kilka lat wcześniej. Teraz – po kilku miesiącach jednoczesnej pracy na obu narzędziach – przyszedł czas na ich porównanie i pewne podsumowania.
Clickmeeting poznałam kilka lat wcześniej niż Teams. Obecnie korzystam z płatnej wersji platformy, która nie zmieniła się znacząco względem tej pierwotnej. Narzędzie pozwala na przeprowadzenie zaplanowanych wcześniej lub zorganizowanych ad hoc webinariów. Umożliwia audio- oraz wideorozmowę, czat, funkcję tablicy czy udostępnianie ekranu. Bywa jednak, że ta ostatnia opcja
zawodzi, przez co bezpieczniej jest wgrać zaplanowane na lekcję pliki na platformę do zakładki „pliki/moje pliki”. Z nowości, których nie było, kiedy używałam Clicka po raz pierwszy, a które pojawiły się ostatnio, należałoby wymienić funkcję zapisu czatu. Do tej pory znacznym utrudnieniem była nieodstępność historii czatu. Obecnie zapis czatu jest do odtworzenia oraz pobrania z zakładki „pliki/zapis czatu oraz pytań z trybu Q&A”. Ma on jednak mało praktyczną w tym kontekście postać pliku excel, znacznie utrudniającą prześledzenie konwersacji odbywającej się na lekcji. Teams z kolei towarzyszy mi od kilku dobrych lat, i to w najprostszej, bezpłatnej i zupełnie „niebiznesowej” wersji. Oprócz rzadkich, aczkolwiek mających czasami miejsce problemów
technicznych z dołączeniem do spotkania, platforma nie ma właściwie wad. Osobiście uważam, że w praktyce pod wieloma względami przewyższa Clickmeeting.
Przede wszystkim daje możliwość udostępniania plików bezpośrednio z komputera, bez uprzedniego wgrywania ich gdziekolwiek (z czym Click sobie nie radzi). Pozwala to niebagatelnie zaoszczędzić czas przygotowań do zajęć. Dodatkowo, pracując na Teams, w prosty sposób możemy udostępniać także dźwięk z komputera (na przykład przy zadaniach na słuchanie), co z kolei we wspomnianej wyżej platformie jest bardzo problematyczne. Dużym plusem jest również historia czatu dostępna dla wszystkich członków zespołu, a także zakładka „pliki” – miejsce na gromadzenie materiałów wykorzystanych na spotkaniach.
Jak wspomniałam na początku tekstu, pracuję na obu platformach, gdyż pierwszą z nich wybrali i narzucili mi klienci. Jednak, jeśli wybór narzędzia zależy ode mnie, zawsze pada na tę drugą opcję. W obecnej formie z perspektywy nauczyciela nawet bezpłatna wersja Teams zdecydowanie deklasuje płatny Clickmeeting pod wieloma względami. Zachęcam jednak do wypróbowania obu i przekonania się o ich korzyściach oraz niedociągnięciach w praktyce!